lis 08 2003

.:: 90 lat ::.


Komentarze: 2

90 urodziny dziadka i zjazd rodzinny. Dzieci, wnuki, prawnuki – w sumie ze 30 osób. Kiedyś nienawidziłem takich imprez, siedzenia z rodziną przy stole, odpowiadania po raz kolejny co tam u mnie słychać, witania się z tłumem ciotek, wujków i kuzynów. I przez długi czas udawało mi się unikać takich zjazdów – bo sesja, egzamin, praca i kilkanaście innych wymówek. A dzisiaj cieszę się, że jadę. Zrobiłem się chyba prorodzinny.

Chciałbym móc w wieku 90 lat spojrzeć w przeszłość i stwierdzić, że dobrze przeżyłem swój czas. Że nikogo nie skrzywdziłem, niczego nie żałuję, móc stwierdzić, że postępowałem zawsze zgodnie z wyznawanymi wartościami. Warto próbować.

Czas zacząć się pakować ...

non4me : :
08 listopada 2003, 15:46
u mnie wrecz odwrotnie nienawisc do takowych imprez proporcjonalnie z wiekiem rosnie
08 listopada 2003, 15:15
mnie też bierze, niespodziewanie. nawet obcałowywanie tuzinu ciotek sprawia przyjemność. starzejemy się

Dodaj komentarz